W czasie, kiedy w Polsce zaczynał się długi majowy weekend i sąsiedzi rozpalali już tradycyjnego grilla ja spakowałem plecak ze sprzętem fotograficznym i wyruszyłem w drogę do Portugalii. Południowe wybrzeże tego kraju powitało mnie słońcem i niezwykłymi plenerami, wyłaniającymi się niemal zza każdego zakrętu. Celem mojego wyjazdu było towarzyszenie Jagodzie i Kamilowi w dniu ich ślubu. Para młoda postawiła mnie przed nie lada wyzwaniem, gdy przed wyjazdem przedstawili mi szczegóły uroczystości. Śluby jak ten nie zdarzają się często. Dzień był pełen emocji, przechodzące nad miasteczkiem burze na szczęście pozwoliły nam na realizację naszych planów, a kameralna atmosfera uroczystości pomogła uchwycić wszystkie ważne dla nich momenty. To zlecenie na pewno zaliczę do nietypowych, a smak owoców morza, które miałem okazję spróbować, zostanie w pamięci na długo.
Fajne zdjecia